Z okazji 186. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego Mazowiecka Rada do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych we współpracy z Muzeum Niepodległości zorganizowała 28 listopada 2016 r. spotkanie pt. „Niepodległa. Od listopada do listopada”. Uczestnicy wysłuchali wykładów polonisty i historyka profesora Piotra Roguskiego i p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka. Dotyczyły najważniejszych wydarzeń historycznych od 1830 roku.
Profesor Piotr Roguski mówił o kulisach Powstania Listopadowego, o przygotowaniach w konspiracji. Nawiązał też do twórczości dzięki której pamięć o Powstaniu była kultywowana i przetrwała.
Powstanie Listopadowe dawało siłę, moc, natchnienie następnym pokoleniom. Bez względu na to czy miało sens militarny i miało szanse militarne, to z całą pewnością Powstanie 1830 roku dawało siłę i przykład pokoleniom następnym. Można zaryzykować twierdzenie, że to, czego Polacy dokonali w latach 1914-18, a czego wynikiem była niepodległa Polska, nie mogłoby się zdarzyć, gdyby nie było Powstania Listopadowego i Powstania Styczniowego, gdyby nie było legendy obu zrywów insurekcyjnych, gdyby nie było również literatury i sztuki powstających zarówno na gruncie Powstania Listopadowego, jak i Powstania Styczniowego, bo to umacniało ducha niepodległościowego.To umacniało Polskość. Krótko mówiąc: Polska, mimo że wymazana z map Europy i świata przetrwała dlatego, że każde pokolenie stawało do walki, to pokolenie Polski insurekcyjnej i dlatego, że przetrwały polski język i kultura, pielęgnowane również w oparciu o kultywowanie i przypominanie tych zrywów w 1830 i 1863 roku. A zatem nie byłoby czynu, który przyniósł Polsce niepodległość w roku 1918, gdyby nie pewien punkt odniesienia – mówił do zebranych p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Podsumowując swój wykład podkreślił: Nie byłoby odzyskania niepodległości, gdyby nie listopad 1830 roku, bo on dawał siłę, on dawał moc. Powstanie Listopadowe było tym mitem, do którego można było się odwołać. Nie byłoby Polski niepodległej gdyby ówcześni politycy nie wznieśli się ponad podziały. To bardzo ładnie zostało wyrażone w Marszu Pierwszej Brygady, w jednej z ostatnich zwrotek:
"Dzisiaj już my jednością silni
Tworzymy Polskę — przodków mit"
Na te dwa słowa zwracam uwagę : jednością silni.
Sympozjum prowadziła dr Jolanta Załęczny, która podsumowała oba wystąpienia, po których zebrani wysłuchali koncertu fortepianowego, podczas którego pianistka Katarzyna Kraszewska zagrała utwory Fryderyka Chopina.