Previous Next Play Pause
1 2 3 4 5

8 października br. w Warszawie odbyły się uroczystości z okazji 84. rocznicy powołania Batalionów Chłopskich. Hołd drugiej co do wielkości konspiracyjnej formacji wojskowej w czasie II wojny światowej przed pomnikiem Żołnierzy Batalionów Chłopskich obok kombatantów złożyli organizatorzy uroczystości: wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef UdSKiOR Lech Parell, a także licznie przybyli reprezentanci najwyższych władz państwowych, wojskowych, młodzieży ze szkół dziedziczących tradycje Ruchu Ludowego i mieszkańcy stolicy.

 

 Uroczystości przed pomnikiem Żołnierzy Batalionów Chłopskich i Ludowego Związku Kobiet w pełnej asyście honorowej Kompanii i Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego rozpoczęły się od odegrania hymnu państwowego.

 

Następnie głos zabrał wicepremier i Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który w swoim przemówieniu podkreślił konieczność pamięci o bohaterach i historii, niezależnie od sytuacji politycznej. Wicepremier przypomniał, że w szeregach Batalionów Chłopskich walczyło 170 tys. żołnierzy. 

 

6 tysięcy akcji, 900 bitew, w 10 okręgach, w 160 powiatach, w 2 tysiącach gmin, w 10 tysiącach gromad działają żołnierze Batalionów Chłopskich. To jest zbiorowa akcja trwająca nieprzerwanie prze całą wojnę i okupację w swej strukturze organizacyjnej od 8 października 1940 do czasy zakończenia II wojny światowej, ale idea batalionów trwa do dziś. Bo są żołnierze, którzy niosą ten honor w Ogólnopolskim Związku Żołnierzy Batalionów Chłopskich. Są ich spadkobiercami – mówił szef MON.

 

W uroczystościach brał udział prezes Ogólnopolskiego Związku Żołnierzy Batalionów Chłopskich płk Zbigniew Zaborowski, który służył w BCh na Lubelszczyźnie.

 

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał także historyczne znaczenie Batalionów Chłopskich w walce o wolność Polski, podkreślając, że to właśnie oni byli jednymi z pierwszych, którzy stawili opór na Wołyniu. Obiecał dalsze działania na rzecz upamiętnienia poległych oraz przypomnienie ich ofiary: Prawda o Wołyniu musi być powszechnie znana i zrozumiana nie tylko w Polsce, ale i w Europie oraz na świecie. Zaznaczył, że nie przypomina tej tragedii, aby „rozdrapywać ranę”, ale by wspólnie dążyć do jej zabliźnienia. Podkreślił, że tylko przez otwartą i szczerą rozmowę, również z przyjaciółmi, można osiągnąć porozumienie. Wskazał na znaczenie symbolicznego miejsca, jakim jest pomnik Batalionów Chłopskich, jako odpowiedniego tła do takich refleksji.

 

Z kolei Szef UdSKiOR Lech Parell podkreślał rolę Batalionów Chłopskich przede wszystkim w obronie wsi, swoich rodzin i ojczyzny.

 

Taka formuła walki, walki o swoje małe ojczyzny, znalazła odzwierciedlenie w nazwie: Chłopska Straż. Organizacja ta, jak wiemy, dała początek Batalionom Chłopskim. Obrona życia, dbałość o bezpieczeństwo to fundamentalne potrzeby człowieka. Warunek egzystencji. Gdy zabrakło Państwa Polskiego zadania związane z zapewnianiem tych potrzeb przejęli sami obywatele. Odważnie podjęli ogromny trud i wykazali się skuteczną sprawczością. Przezwyciężając trudności organizacyjne: brak doświadczenia, kadry oficerskiej i broni, stworzyli jedną z największych w naszej historii ochotniczą podziemną armię. To wspaniała karta naszej historii. Świadczy o tym, że my Polacy potrafimy w chwilach próby stawiać czoła nawet największym zagrożeniom. Potrafimy być solidarni – mówił minister.

 

Szef UdSKiOR zwrócił także uwagę na solidarność i siłę wsi polskiej, której niemiecki okupant, pomimo brutalnych represji, nie zdołał złamać.

 

 Pamięć o nich, pamięć o żołnierzach Batalionów Chłopskich jest hołdem dla polskich mieszkańców wsi, którzy nie tylko stawiali czoła okupacji, ale także walczyli o godność i lepsze życie dla swoich rodzin i społeczności. Siłą ich było przede wszystkim  szerokie i solidne poparcie mieszkańców wsi. Okupant nie zdołał go złamać stosując najbardziej wymyślne represje. Dziś oddając honory żołnierzom Batalionów Chłopskich oraz komendantowi generałowi Franciszkowi Kamińskiemu przypominam o tym, że walka o niepodległość Polski nie ograniczała się tylko do miast, ale ogarniała ludzi z najmniejszych nawet wiosek  podkreślił Lech Parell.

 

Po modlitwie wielowyznaniowej Jakub Szczypczyk z Pułku Reprezentacyjnego Wojska Polskiego odczytał Apel Pamięci, po którym oddano salwę honorową.

 

Zwieńczeniem uroczystości była ceremonia złożenia wieńców i kwiatów.  Wieniec w imieniu Premiera Donalda Tuska złożył Szef UdSKiOR Lech Parell.

 

Wśród uczestników uroczystości znalazły się ważne postacie życia politycznego i społecznego, m.in. córka generała Franciszka Kamińskiego oraz przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego, w tym wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk, minister rolnictwa Czesław Siekierski, wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski, wiceminister kultury Bożena Żelazowska oraz przedstawiciele innych resortów, IPN, organizacji kombatanckich, władz samorządowych i mieszkańcy Mokotowa.

 

Uroczystości rocznicowe kontynuowano na Wojskowym Cmentarzu Powązkowskim, gdzie uczestnicy oddali hołd poległym żołnierzom BCh przy pomniku „Ku chwale Batalionów Chłopskich” oraz złożyli kwiaty na grobie generała Franciszka Kamińskiego.

– Nie ma słów, by opisać jak wielkim człowiekiem był gen. Franciszek Kamiński. Jego ogromne zaangażowanie w organizację i rozwój Batalionów Chłopskich, a po wojnie upamiętnianie do dziś budzi podziw i szacunek. Po wyjściu z ubeckiego więzienia osobiście odwiedzał wszystkie miejsca walk stoczonych przez BCh starając się upamiętnić swoich poległych podkomendnych  mówił nad grobem Generała wzruszony płk Zbigniew Zaborowski, który osobiście znał generała Kamińskiego.

 

Szef UdSKiOR zapalił także znicze na grobie zmarłego w sierpniu br. śp. Janusza Teczkowskiego, wieloletniego prezesa i wiceprezesa Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Górników i Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. 

 

----

Bataliony Chłopskie (pierwotnie Straż Chłopska, "Chłostra") powstały w sierpniu 1940 r. na skutek sporów politycznych w łonie Związku Walki Zbrojnej. Organizacja stanowiła siły zbrojne Stronnictwa Ludowego, ale w jej składzie znaleźli się także członkowie Związku Młodzieży Wiejskiej Rzeczypospolitej. Organem nadzorującym było Centralne Kierownictwo Ruchu Ludowego, którego reprezentantem był Józef Niećko, ale główną postacią Batalionów Chłopskich był w praktyce ich Komendant Główny przez cały okres, Franciszek Kamiński. W momencie największego rozwoju organizacja liczyła ok. 170 tys. członków, wyłącznie z terenów wiejskich – BCh nie operowały w miastach. Szacuje się, że w trakcie otwartych walk, działań dywersyjnych i w wyniku aresztowań poległo ok. 7 tys. żołnierzy BCh.

 

Do najgłośniejszych osiągnięć organizacji należało dostarczenie materiałów wywiadowczych o próbach z niemieckimi rakietami V-1 i V-2, choć na co dzień oddziały głównie przejawiały aktywność przy niszczeniu trakcji kolejowej i łączności, odbijaniu więźniów z aresztów gestapo i obronie mieszkańców wsi przed pacyfikacjami. Politycznie organizacja była najbliższa AK, zajmując stanowisko antykomunistyczne i antynacjonalistyczne. Mimo niechęci do pełnego scalenia (choć formalnie zostało ono dokonane między 30 marca a 30 maja 1943 r.) wspólnie podejmowane akcje nie należały do rzadkości.

Bataliony Chłopskie udaremniły realizację niemieckich planów wysiedlenia i eksterminacji ludności polskiej na Zamojszczyźnie, które były częścią zbrodniczego Generalplan Ost. Bataliony Chłopskie podjęły wówczas walkę zbrojną z Niemcami, która przekształciła się w "Powstanie Zamojskie".

 

Święto Batalionów Chłopskich obchodzone jest 8 października, w rocznicę dnia, kiedy w 1940 r. na komendanta Batalionów Chłopskich został zaprzysiężony Franciszek Kamiński, po II wojnie światowej bojownik o demokrację, uwięziony przez komunistów w okresie stalinowskim, w III RP awansowany na generała dywizji Wojska Polskiego i odznaczony Orderem Orła Białego. Po wojnie żołnierze Batalionów Chłopskich byli współtwórcami Polskiego Stronnictwa Ludowego.