Wziął udział w kampanii wrześniowej i francuskiej. Jako dowódca czołgu w 1. Dywizji Pancernej wyzwalał Francję, Belgię i Holandię spod okupacji niemieckiej. Wraz z formacją gen. Stanisława Maczka przeszedł cały jej szlak bojowy od Normandii po Wilhelmshaven. Dziś w Warszawie pożegnaliśmy śp. mjr. Mariana Słowińskiego – bohatera walk o wolność Polski i Europy.
Śp. Marian Słowiński był uczestnikiem Wojny Obronnej 1939 r. W 1940 r. walczył z Niemcami w obronie Francji. Po jej klęsce i wyewakuowaniu do Wielkiej Brytanii służył w 1. Pułku Pancernym 1. Dywizji Pancernej, sformowanej w 1942 r. rozkazem Wodza Naczelnego gen. Władysława Sikorskiego. Z formacją gen. Stanisława Maczka przeszedł (do czerwca 1944 r.) cały szlak bojowy. Jako dowódca czołgu brał udział w walkach 1. Dywizji Pancernej z Niemcami w Normandii na linii Chambois-Falaise (Montormel), wyzwalaniu Belgii i Holandii (Breda) oraz walkach na terenie Niemiec (Wilhelmshaven).
W uroczystościach pogrzebowych, które odbyły się dziś w południe, udział wzięli pogrążeni w bólu członkowie rodziny śp. mjr. Słowińskiego, weterani, żołnierze Wojska Polskiego na czele z Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Jarosławem Miką, przedstawiciele władz państwowych, m.in. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk oraz reprezentujący Ministra Obrony Narodowej Łukasz Kudlicki, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego krajów, z którymi związany był mjr Słowiński, m.in. Ambasador Kanady Leslie Scanlon i Ambasador Wielkiej Brytanii Jonathan Knott, przedstawiciele organizacji pozarządowych, w tym członkowie Stowarzyszenia Rodzin 1. Polskiej Dywizji Pancernej, a także poczty sztandarowe i przyjaciele kombatanta.
Po Mszy św. żałobnej, sprawowanej przez Wikariusza Generalnego Biskupa Polowego ks. płk. Bogdana Radziszewskiego w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, głos zabrał m.in. Szef UdSKiOR. Minister Kasprzyk wspominał mjr. Słowińskiego jako niezwykle walecznego i zasłużonego żołnierza, a następnie niestrudzonego strażnika pamięci o swoich kolegach z 1. Dywizji Pancernej:
– Stoimy dzisiaj przy trumnie najstarszego do niedawna żyjącego żołnierza 1. Dywizji Pancernej, jednego z ostatnich obrońców Ojczyzny we wrześniu 1939 roku. Żegnamy człowieka, dzięki któremu Polska i Europa mogą cieszyć się wolnością. Pan Major Marian Słowiński został wychowany w umiłowaniu wartości, które przez wieki kształtowały Polskę i Europę. Wiedział, że niepodległość, którą wywalczyli jego ojcowie i dziadowie, jest bezcenną wartością, za którą warto oddać wszystko, łącznie z własnym życiem. Dlatego tak odważnie szedł przez pola bitewne Wojny Obronnej 1939 roku. Walkę tę kontynuował następnie w obronie tych samych wartości, walcząc we Francji w 1940 roku, a potem, wraz z 1 Dywizją Pancerną, wyzwalając kolejno Francję, Belgię i Holandię – powiedział Jan Józef Kasprzyk.
– Panie Majorze, składasz teraz raport ze swojego życia przed Bogiem i przed swoim dowódcą, gen. Stanisławem Maczkiem. Ten drugi znał twoje zasługi wojenne. Opowiadasz mu zapewne o tym, jak walczyłeś i starałeś się o to, aby etos i tradycje 1. Dywizji Pancernej przetrwały, aby były żywe w polskim społeczeństwie, wojsku i wśród młodego pokolenia. Czyniłeś to do końca swoich dni, za co jesteśmy Ci bardzo wdzięczni. Dzięki Tobie historia żyła i była na wyciągnięcie dłoni. Dzięki Tobie udało się zachować tradycję, która trafiła na tak podatny grunt w Wojsku Polskim – podkreślił minister Kasprzyk, dodając:
– Dziękujemy Ci za to, że byłeś zawsze obecny na uroczystościach, które upamiętniały Twojego dowódcę i towarzyszy broni. Kiedy w październiku ubiegłego roku po raz kolejny triumfalnie wjeżdżałeś do Bredy, witany owacyjnie przez tysiące mieszkańców tego miasta, kiedy hołd składał Ci Prezydent Rzeczypospolitej i Król Niderlandów, mówiłeś, że czujesz się albo 25 lat młodszy, albo że wręcz masz 25 lat. Swoją postawą świadczyłeś do końca o wielkości polskiej historii i oręża, któremu Europa zawdzięcza swoją wolność. Na zawsze w naszej pamięci pozostaną chwile na cmentarzu w Bredzie, gdzie spoczywa gen. Maczek, kiedy Pan Major, mając już 99 lat, salutował swojemu dowódcy. Dziś wiemy, że spotkali się tam, gdzie wszyscy kiedyś trafimy. Wieczna chwała Panu Majorowi! Niech polska ziemia przytuli go tak mocno, jak on ją kochał – zakończył.
Mjr Marian Słowiński spoczął w rodzinnym grobie na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
–
Marian Słowiński urodził się 8 maja 1919 roku w Inowrocławiu. W latach 1934–37 uczęszczał do Szkoły Podoficerów Piechoty dla Małoletnich Nr 1 w Koninie. We wrześniu 1939 roku wziął udział w Wojnie Obronnej w składzie 67. pułku piechoty w Brodnicy i 167. Zapasowego Pułku Piechoty w Rzeszowie. Do kwietnia 1940 roku przebywał w obozie dla internowanych w Érsekújvár na Węgrzech.
Po przedostaniu się na teren Francji i wstąpieniu do Wojska Polskiego uczestniczył w walkach z Niemcami w kampanii francuskiej. Po wyewakuowaniu do Wielkiej Brytanii służył w 65. batalionie czołgów 1. Pułku Pancernego 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Jako dowódca czołgu przeszedł cały szlak bojowy jednostki: od walk w Normandii na linii Chambois – Falaise w Operacji Overlord, poprzez wyzwolenie Belgii i Holandii, po zdobycie bazy Kriegsmarine w Wilhelmshaven.
Po demobilizacji z wojska w maju 1947 roku powrócił do Polski. Był człowiekiem szczególnie zasłużonym w upowszechnianiu wiedzy o czynie zbrojnym dywizji. Został odznaczony m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Francuskim Orderem Legii Honorowej, Medalem „Pro Bono Poloniae” i Medalem „Pro Patria” oraz innymi odznaczeniami polskimi i zagranicznymi. Zmarł w Warszawie 2 czerwca 2020 roku w wieku 101 lat.